24 marca 2015

001. Zaliczyłam falstart.

Cześć.
Niektórych zdziwi, innych wkurzy, że zaczynam tego bloga trzeci raz w ciągu trzech lat :). Co mam na swoje usprawiedliwienie? A no to, że nie lubię ciszy - która i tak pewnie z czasem tu nastanie - i nieczynnych blogów, jakich pełno w Internecie. Życie układa się jednak różnie i nie zawsze mam czas na napisanie czegoś "ciekawego" bądź na odniesienie się do jakiegoś artykułu, filmu, książki.... Stąd były te przerwy, zniknięcia, pojawienia się itd. A teraz, przejdę do porządku dziennego nad okresami milczenia i nie będę już nic zawieszać, chować, udziwniać. Postawiłam także na minimalizm. Wszystkie odnośniki do moich "mediów społecznościowych" i profili na portalach zamieszczę na osobnej stronie, a na głównej pozostawię tylko posty. Blog dzięki temu będzie wczytywał się zdecydowanie szybciej, co na Bloggerze jest i tak momentami sporym wyzwaniem. Nie wiem, czy to przez te szablony i ich kod, czy po prostu Google trochę zapomniało o jednym ze swoich produktów?

O czym tym razem?
Zasadniczo formuła się nie zmieni. Będę poruszać tematy, które w danym momencie przyjdą mi do głowy. Postaram się też dorzucić do tego jakieś polecane stronki czy jakiś content z YouTube, ale niczego nie obiecuję ;) Drugie postanowienie odnośnie tej platformy - brak planowania. Na co najdzie mnie ochota, to opisze, przedstawię, obgadam. Mam tylko nadzieję, że nie zabraknie moich kulawych opisów gier, jakie wpadają mi w łapki. Rynek jest tak duży, a recenzje wielkich portali już tak mi śmierdzą pisaniem pod publiczkę, że może dobrze by było, jak czasem skrobnę coś od siebie. A nóż widelec przypomnę komuś jakąś grę, albo zachęcę do sięgnięcia po nowszy tytuł? Zrezygnowałam jednak ze specjalnej "odsłony" bloga, jaka powstała wcześniej w tym celu. Temat gier poruszałam tak rzadko, że nie opłaca się oddzielać go od reszty mojej pisaniny.
Poza tym, moim życiem rządzi chaos, więc na blogu też będzie chaos (tylko tu mimo wszystko lekko ogarnięty).

Dlaczego coś tak archaicznego jak blogi?
Nie przemawia do mnie zjawisko związane z wszędobylską elektroniką, jakim jest brak umiejętności czytania ze zrozumieniem. I choć mam świadomość, że takich blogów z wypocinami zwykłych, szarych ludzi jest całe mnóstwo w Internecie, to jednak chcę należeć do tego chaosu i robić w nim swoją robotę. Nie jest to kwestia tego, że wstydzę się kamery. Po prostu nie chcę wymądrzać się w tysiącach godzin nagrań wideo. Chcę pisać. To mi sprawia większą przyjemność niż ględzenie do szkiełka i montowanie później tego wszystkiego. Swoją drogą - nigdy na poważnie nie zajmowałam się montażem. Umiem obsłużyć coś takiego jak Sony Vegas ale uwierzcie mi - w stopniu podstawowym. I chyba nie chcę tego zmieniać, a przynajmniej nie teraz :)

Cóż mogę powiedzieć... Bloga powoli odbuduję, ponieważ cała poprzednia zawartość zginęła w odmętach eterowego śmietnika. Postanowiłam sobie, że zaczynam całkiem od nowa, wszystkie myśli w jednym miejscu. Gry, pozytywy, negatywy... I nawet - w kuchni! Bo człowiek nie chmura, jeść musi ;)

Ahoj i do zobaczenia później :)

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Hej! Jeśli tu trafiłeś, śmiało, wypowiedz się :)